歌詞
[Verse 1]
To początek końca
Powoli sekundy odliczam
Każdy wers
Który wypluwam jest jak uderzenie bicza
To jak pochówek za życia
To Twoja ostatnia prycza
Nikt Cię nie usłyszy
Obojętnie jak byś krzyczał
[Chorus]
Nie ma odwrotu
Nie ma już dróg
Cienie się kładą
Znikasz w próżni snów
To początek końca
Wszystko tonie w mroku
Nie uciekniesz
Choćbyś biegł bez oddechu
[Verse 2]
Kroki jak echo
W pustce giną dźwięki
Każdy ruch to walka
Jakby świat był z pętli
Szklane oczy patrzą
Ale nic nie widzą
Za sobą płomienie
Przed Tobą cisza i zimno
[Bridge]
Ziemia pęka
Krzyk milknie w próżni
Twoje imię znika
Rozmazane w pustyni
Czas się zatrzymał
To ostatnia scena
Nie ma więcej szans
To nie film
To arena
[Chorus]
Nie ma odwrotu
Nie ma już dróg
Cienie się kładą
Znikasz w próżni snów
To początek końca
Wszystko tonie w mroku
Nie uciekniesz
Choćbyś biegł bez oddechu