歌詞
Brudne bloki, szarość dnia, nie chcę wracać tam
Ludzie patrzą, niby znają, ale każdy sam
Znowu widzę twarze z przeszłych lat – puste spojrzenia
Tu nie ma miejsca na błędy, tylko konsekwencja
Zaufanie to luksus, ja go nie miałem z kim dzielić
Każdy ruch to decyzja, której nikt nie doceni
Chciałem wyjść stąd dawno, lecz przywiązał mnie beton
Jak duch, co nie ma ciała, tylko czuje w środku piekło
Refren
To nie film, to transformacja
Życie mnie zmieniło, nie mam w sobie więcej łaska
Z chłopca zrobił się cień, z marzeń tylko maska
Na ulicy zimno – adaptacja to podstawa
Zwrotka 2
Mama mówiła "bądź sobą", tata mówił "milcz"
W głowie wojna bez frontu, serce jak stary klicz
Byli obok, a jakby nie było nikogo
Więc nauczyłem się milczeć i chodzić własną drogą
Bracia na melinie, kręcił się ten sam dym
Dziś już nie odbieram, bo ich świat mnie gasi zbyt
W moim świecie cisza krzyczy głośniej niż ich kłamstwa
Nie pytaj mnie o wczoraj, dziś to moja szansa
Refren
To nie film, to transformacja
Życie mnie zmieniło, nie mam w sobie więcej łaska
Z chłopca zrobił się cień, z marzeń tylko maska
Na ulicy zimno – adaptacja to podstawa
Outro
Nie liczysz strat, dopóki nie poczujesz dna
Nie pytaj jak żyję – po prostu: sam, bez łask
音楽のスタイル
60-80 BPM Male Polish voice, gritty and emotional, street rap style, slow flow, mid-tempo. Inspired by Ave 2T4 – “Adaptacja”. Dark lo-fi piano beat with heavy 808 bass, ambient background, slight echo