[Verse] Karol wciąga kreseczki cały tydzień Nos zapchany jakby z betonu mur W górę znów idzie Leci jak wariat Patrzy na świat przez biały chmur [Verse] Mówią mu Że to nie jest droga On tylko śmieje się Mówi "spoko" Nocami w klubach szuka próby boga Zapomina rano co w ogóle tam było [Chorus] Hej Karolu dokąd pędzisz tak Nos masz pełen W oczach ciągle brak Szukasz szczęścia w proszku białym Zapomniałeś czym jesteś naprawdę [Verse] Każdy dzień to dla niego wyścig Nie ma chwili na prawdziwe życie W płucach powietrze Głowa w bańce Karol gubi się w chemicznym bycie [Bridge] Zatrzymaj się Karolku drogi Ta ścieżka wiedzie cię ku nicości Twoje serce bije w rytm kokainy Zapamiętaj to Nim ujrzysz ciemności [Chorus] Hej Karolu dokąd pędzisz tak Nos masz pełen W oczach ciągle brak Szukasz szczęścia w proszku białym Zapomniałeś czym jesteś naprawdę