[Verse] Andrzej menel życia król Przed robotą zamyka drzwi Wódkę popija to jego grzech Gazety czyta marząc że żył [Verse] Ptaki z karmnika ziarna kraść To dla niego nic wielkiego W domu smród i brudny czas Mocz i grzyb szarego nieba [Chorus] Andrzej menel dzień za dniem Śmieje się z siebie w lustrze swym Pośredniak go nie widzi bo Wie że Andrzej nie pójdzie tam [Verse] Na ścianie wilgoć chmur zapach Człowiek się gubi w swoim śnie Nie ma co kisić szklanek bez dna Tak jak Andrzej tracić sens dni [Bridge] Menel kroczy swoim szlakiem Nie chce zmiany w swym byciu W ogniu życia toczy los Wódka pies jego na pytaniu [Chorus] Andrzej menel dzień za dniem Śmieje się z siebie w lustrze swym Pośredniak go nie widzi bo Wie że Andrzej nie pójdzie tam