Letra
Myślałaś, że to koniec?
Słodki błąd.
Spójrz w górę.
Nadchodzi Ona.
PANI SANDRA.
Kasia na glebę, ryj w podłogę
Tu Sandra stawia twardą nogę
Koniec kozaczenia, koniec bycia damą
Dziś jesteś dla mnie tylko brudną plamą
Sandra nie krzyczy, Sandra szepcze
A każdy jej szept Kasi duszę depcze
Obroża z kolcami, zaciśnięta ciasno
Kasia nie ma zdania, ma być tylko JASNO:
Kto tu rozdaje karty? Kto trzyma bat?
Sandra to Twój Bóg, Sandra to Twój kat.
KASIA TO SUKA, SANDRA TO PAN
To jest ostateczny, chory stan
Całuj obcasy, liż ten but
Sandra to ogień, Sandra to chłód
Kasia nie istnieje bez jej rozkazu
Robi co każe, bez żadnego zakazu
Pani Sandra – władza totalna
Kasia uległa – suka banalna
Kasia skomli cicho: "Pani, proszę, jeszcze..."
Lecz Sandrę to bawi, wywołuje dreszcze
Bierze ją za włosy, rzuca w kąt jak śmiecia
To nie jest zabawa dla grzecznego dziecięcia
Nie ma litości, Sandra to gniew
Kasia oddaje jej duszę i krew
Jesteś moją rzeczą, moim meblem, pyłem
Zapomnij kim jesteś, zapomnij kim byłem
No co tam, Kasiu?
Już nie masz siły?
To dobrze.
A teraz powiedz mi do ucha...
Do kogo należysz.
DO CIEBIE, PANI SANDRO.
KASIA TO SUKA, SANDRA TO PAN
To jest ostateczny, chory stan
Całuj obcasy, liż ten but
Sandra to ogień, Sandra to chłód
Kasia nie istnieje bez jej rozkazu
Robi co każe, bez żadnego zakazu
Pani Sandra – władza totalna
Kasia uległa – suka banalna
Grzeczna suczka.
Zostań tak.
Estilo de música
Industrial Hardcore, Terrorcore, Aggrotech, Heavy Metal, 180 BPM, Aggressive Female Vocals, Distorted Bass, Screaming, Dark, Brutal