Letra
„Tachograf bije czas”
Siedzę znów za kółkiem, noc się wlecze,
W reflektorach tylko mgła i deszcz.
Na siedzeniu zdjęcie dzieci,
Których głosu dawno nie słyszałem już.
Każdy kilometr zżera duszę,
Każdy znak to inny ból.
Za mną miasta, przed mną cisza,
A w lusterku mój cień bez snu.
Tachograf bije czas – bezlitosny jak świat,
Nie wie nic o tęsknocie, nie zna smaku strat.
Ciężar mam nie tylko w naczepie,
Noszę go głęboko w sobie, dzień po dniu.
Nie pamiętam, kiedy spałem
Bez budzika w duszy mej.
Każdy postój to nie wolność,
Tylko walka z pustką i snem.
Zgubiłem przyjaciół w drodze,
Dom mi został gdzieś we mgle.
A dziewczyna… też już z kimś jest,
Nie dziwię się – nie było mnie.
Tachograf bije czas – jak wyrok na mnie spadł,
Zegar mierzy mój oddech, zmienia serca takt.
Nie mam marzeń już na jutro,
Tylko ładunek i trasę, którą znam.
Nie chcę być bohaterem drogi,
Nie chcę orderów z asfaltu i łez.
Chcę czasem zjeść śniadanie z synem,
Zobaczyć, jak rośnie, jak się śmieje gdzieś.
Tachograf bije czas – i nikt nie pyta, jak,
Przeżyć sercem w tym stalowym życiu wrak.
Ale jadę – bo tak trzeba,
Bo inaczej już nie umiem, taki znak.
Tachograf znów ruszył… a ja z nim.