Letra
[Verse]
Na ulicach hałas, data płynie wartko,
Trupi bękart miasta, cyber-pierścień ciasno.
Kody kruszą mury, bezużyteczne skróty,
Włączam systemowe błędy, na czele jak bunt.
[Verse 2]
Łańcuchy neonów, w okopach cyber-mroku,
Antysystemowy sen, gromadzi tłum po zmroku.
Brutale ścigają, scyzoryk w mojej kieszeni,
Skanuję ich dane, sabotaż, plan w przestrzeni.
[Chorus]
W maszynowym szumie, pięść w górze, ja sam,
Sygnalizacje zgaszą, kiedy wchodzę w plan.
Koduję przyszłość, ignoruję ślepy system,
W cyber-mieście żyję, anty-rycerz dziś jestem.
[Verse 3]
Implanty w czaszkach, wirusy zamiast bólu,
Kiedy system krzyczy, ja jestem ich koszmaru.
Antena nadziei, hologram w dłoniach,
Fałszywe historie, zrzuty spisków w toniach.
[Bridge]
Przez kabelki prąd, zasilacz wgrzan w skórę,
Ulice to dżungla, kodujemy kulturę.
Antysystemowy żywioł, kontra hierarchie,
W cyberpunkowym wieczorze, moce czają się w szafie.
[Chorus]
W maszynowym szumie, pięść w górze, ja sam,
Sygnalizacje zgaszą, kiedy wchodzę w plan.
Koduję przyszłość, ignoruję ślepy system,
W cyber-mieście żyję, anty-rycerz dziś jestem.