[Intro] Znów ktoś krzyczy z tamtej strony Drzwi trzaskają Śmiech jak dzwon To nie film i nie reklama To nasz dom
[Verse 1] Ola gubi klucze w szafie Znajduje je w kubku po kawie Aga tańczy w piżamie O dwunastej w środku dnia Bartek znów coś majstruje Łóżko zmienia w wielki statek W salonie ląduje pralka Bo „to będzie super gadżet”
[Chorus] Szalona rodzina Ola Aga i Bartek Tu każdy dzień jak mały fajerwerk Razem się kłócimy Razem śmiejemy się Szalona rodzina – i dobrze jest
[Verse 2] Ola chce mieć kota Psa i papugę Aga mówi: „Jeszcze chwilę Kupmy najpierw drugą szafę” Bartek robi z kartonów wielkie miasto I zaprasza wszystkich sąsiadów na ciasto W kuchni pachnie naleśnikiem Na podłodze kolorowy świat Ktoś fałszuje pod prysznicem Aż się trzęsie cały blok
[Chorus]
[Bridge] Czasem bałagan aż po sufit Czasem cisza Każdy sam Ale wystarczy jedno „chodź tu” I już mamy własny bal Na kanapie W skarpetkach W śmiesznych minach Bez zasad Ktoś się obrazi na minutę A potem przytuli na zawsze
[Chorus]
Musikstyle
Fast, bouncy pop-rock, bright distorted guitars and tight bass, live drums with crisp snare and big tom fills. Verses feel like a goofy chase scene; chorus explodes with gang shouts and stacked harmonies on the names. Short middle breakdown drops to claps and vocal chants before a final, louder hook.