Text
Zwrotka 1
Miasto dudni jak tysiąc serc,
Ekrany krzyczą, każdy chce więcej.
W labiryncie słów gubię swój sens,
Własny cień ciągnie mnie w dół po kres.
Ego rośnie jak papierowy tygrys,
Straszy głośno, choć jest pusty w środku — niczym pył.
Refren
A ja szukam siebie w tym hałasie,
Jak ziarenko światła w ciemnym czasie.
Zrzucam maski, jeden fałsz po drugim,
Chcę usłyszeć serce, nie cudze burze.
Wracam do natury, do cichej wody,
Gdzie myśli toną w spokoju głębokim.
Uciekam stąd, od tego chaosu,
By odnaleźć siebie — po prostu.
Zwrotka 2
Kroki niosą mnie w stronę drzew,
Tam, gdzie nie trzeba być kimś, by czuć się lepiej.
W trawie lądują połamane sny,
A ja składam je na nowo, jeszcze czystsze niż dni.
I choć świat kręci się jak karuzela,
Tam w zieleni wiem, że mogę oddychać bez przebrania.
Refren
A ja szukam siebie w tym hałasie…
Bridge
Jeśli zgubię drogę — niech prowadzi wiatr,
A jeśli zgłuszy krzyk — niech otuli las.
W ciszy jest odpowiedź, w ciszy rośnie ja,
Nie papierowy — prawdziwy, jak skała i trawa.
Refren (ostatni)
Bo już znalazłem siebie w tym hałasie,
Jak ziarenko światła w ciemnym czasie.
Zrzuciłem maski, jeden fałsz po drugim,
Słyszę swoje serce, nie cudze burze.
Wracam do natury, do cichej wody,
Gdzie chaos niknie, a ja jestem sobą.
Uciekam stąd, od tego zamętu —
I wracam do wnętrza, nareszcie w pełnym oddechu.
Musikstyle
A reflective, emotional indie-folk song about searching for oneself in a world of information overload, chaos and overstimulation. Themes: inner peace, escape from noise, reconnecting with nature, confronting the inflated Ego (“paper tiger”). Gentle acoustic guitar, warm atmospheric pads, subtle percussion, soft, intimate vocals. Mood: nostalgic, calming, slightly melancholic but hopeful. Light natural ambience (wind, leaves).