[Verse] Mieczysław miał w oczach błysk Kiedy równania rozplatał już W ciemnych czasach matematyki mistrz Tajemnie uczył w mrokach wieczoru kruż [Verse 2] Kreda w rękach jak magiczny pył Tablica błyszczała jego myślą Niewidzialna szkoła serca bratni splot Obraną drogą szli na wspólny front [Chorus] Wiara w liczby i równania moc Z każdym dniem wstawał zadania świat Świetnie umiał przyszłość w liczbach odczytać Matematyki mag stawiał świat [Bridge] Gdy noc zapadała w ciszy gęstej jak mgła Wieczorek w swym ukryciu opiekun losu trwał Kiedy tajne były lekcje jak sekrety w nas On wiarę w siłę wiedzy wciąż rozbudzał w nas [Verse 3] Krążyły wspomnienia o mistrza sercu cnot Jego duch do dziś po naszych ścieżkach chodzi W oknach uczelni W zeszytach wciąż jest Mieczysław najtwardszy z wielkich serc [Verse 4] Matematyki wzór w sercach swych niesiemy O jego dłoni promień wciąż się otwieramy Wieczorem gdy gwiazdy twarze swoje wznoszą My pamiętamy Wieczorka jako naszego mentora duchowego