(Intro) Dziś zaczynamy grubo Wjeżdża melanż na strychu z bułką Zaczyna się zabawa, a przy tym wszystko się rozwala Nie myśląc o konsekwencjach śpiewam ten wers Bo wielki kocur we mnie jest (Chorus) A może pójdziemy na randkę to naprawić? Przy dwóch winach i wspólnych spojrzeniach oczami Gdybyśmy wtedy nie zerwali To może byśmy się tak nie rozkochali? (Verse) A może zamiast teraz się bawić Chciałabyś pomóc mi z moimi manetkami Może zamiast pić piwo z kolegami Poszedłbyś do niej to naprawić Być może to by zadziałało Ale wszystko co się działo, się zapamiętało (Verse) Dlatego nie ma drugiego przystanku Wsiadłem do złego tramwaju Wyruszł mi w podróż nieznaną I po wszystkim wiem, że nie było warto (Chorus) A może pójdziemy na randkę to naprawić? Przy dwóch winach i wspólnych spojrzeniach oczami Gdybyśmy wtedy nie zerwali To może byśmy się tak nie rozkochali? (Verse) Rozkochali się w sobie, jak fiona i Shrek Ale jedyne bagno jakie mieli to ich rodzaj gadek "cześć" Więc może zamiast dalej próbować To pójdziesz dalej niż fiona i Shrek? (Verse) Otworzysz swój własny sklep Założysz na logo co chcesz A po wszystkim powiesz im zróbcie to też Zarobisz swój pierwszy milion starając się utrzymać w grze A potem znowu przyjdzie ona i powie ci że (Chorus) A może pójdziemy na randkę to naprawić? Przy dwóch winach i wspólnych spojrzeniach oczami Gdybyśmy wtedy nie zerwali To może byśmy się tak nie rozkochali?