كلمات
Idzie przed siebie, choć czasem brak tchu,
Nad głową chmury, pod stopami kurz.
Nie musi krzyczeć, by świat ją usłyszał,
W oczach ma ogień, który wciąż błyszczał.
Nikt nie widział łez, które kryła w noc,
A jednak rano wstawała — miała w sobie moc.
Bo ona sama, a jednak silniejsza
Niż wszystkie ściany, co kiedyś ją więziły.
Serce ma kruche, a jednak odważne,
Niosło ją dalej, gdy inni odchodzili.
Kobieta sama, lecz wcale nie słabsza —
Z własnego cienia wstała, poszła dalej.
Bo siła rośnie tam, gdzie było pusto —
A ona nauczyła się być światłem w swej chwale.
Nikt jej nie mówi, jak powinna żyć,
Sama już wie, kiedy walczyć, a kiedy iść.
Za każdy upadek ma w głowie tysiąc lekcji,
A każdy dzień tworzy z odrobiną serca.
Już nie ogląda się, nie traci czasu,
Wie, że jej droga nie wymaga hałasu.
Bo ona sama, a jednak silniejsza
Niż wszystkie ściany, co kiedyś ją więziły.
Serce ma kruche, a jednak odważne,
Niosło ją dalej, gdy inni odchodzili.
Kobieta sama, lecz wcale nie słabsza —
Z własnego cienia wstała, poszła dalej.
Bo siła rośnie tam, gdzie było pusto —
A ona nauczyła się być światłem w swej chwale.
Nie boi się ciszy, już nie ucieka,
W lustrze zobaczyła w końcu człowieka,
Który zasługuje na każdy sen
I na miłość, którą znajdzie — kiedyś, gdzieś.
Bo ona sama, a jednak silniejsza,
Zbudowała siebie krok po kroku.
Choć życie czasem gasiło światła,
Ona je paliła w środku mroku.
Kobieta sama — i w tym jej siła,
Bo w każdej ranie znalazła znaczenie.
Nie musi nikogo, by była cała —
Wystarczy, że wierzy w swoje