كلمات
[Intro]
[Dark, atmospheric synth pad]
[Sound of a lighter flicking and a deep inhale]
Ej...
Znowu ta sama noc.
Znowu ten sam smak w ustach...
[Slow, ominous trap beat starts]
[Verse]
Wychodzę w miasto, w płucach znów ten szary dym
Ostatni ze szlugów, zanim w głowie pęknie film
W kieszeni pustka, ale w oczach chciwy błysk
Każdy nowy dzień to jest pierdolony zysk i pisk
Latarnie rzygają światłem na pęknięty bruk
Każdy twój ziomek to tak naprawdę jest wróg
Patrzysz na te mordy, każda z nich chce na skrót
A ty dalej w tym bagnie, w zajebanych sto par butów
[Chorus]
[Beat becomes more intense, heavier 808 bass kicks in]
Dym ze szlugów krąży, by zagłuszyć nerwy
Hajs znika z konta, kurwa, nie ma żadnej przerwy
Narkotyk w żyłach płynie, by nie czuć konsekwencji
To nie jest świat, to trans, w którym brak sentymentów
Dym, hajs i prochy – tej trójcy jestem wierny
Kręci się ten syf, wciąga jak wirus śmiertelny
Znam to na pamięć, każdy wers i każdy bit
W tym betonie gnijesz, albo łapiesz brudny kwit
[Verse 2]
[Beat continues with a subtle, distorted synth melody]
Biały proszek sypie się na porysowany blat
Zdrętwiała szczęka, w oczach tylko pusty mat
Kolejna dawka, by zapomnieć o tym, kim się stałeś
By na chwilę poczuć, że cokolwiek, kurwa, wygrałeś
Telefon wibruje, znowu jakieś durne sprawy
Myślą, że jesteś królem tej toksycznej zabawy
A ty masz w głowie tylko pierdolony chaos
I liczysz ten hajs, który da ci tylko fałsz
[Chorus]
[Beat becomes more intense, heavier 808 bass kicks in]
Dym ze szlugów krąży, by zagłuszyć nerwy
Hajs znika z konta, kurwa, nie ma żadnej przerwy
Narkotyk w żyłach płynie, by nie czuć konsekwencji
To nie jest świat, to trans, w którym brak sentymentów
Dym, hajs i prochy – tej trójcy jestem wierny
Kręci się ten syf, wciąga jak wirus śmiertelny
Znam to na pamięć, każdy wers i każdy bit
W tym betonie gnijesz, albo łapiesz brudny kwit
[Bridge]
[Beat becomes sparse and minimal, focus on vocal and a simple, melancholic synth line]
Stoję przed lustrem i już nie poznaję twarzy
Pytam obcą postać: o czym ty, kurwa, marzysz?
Ona tylko milczy, pod oczami sina maść
Wiesz, że to koniec, kiedy chcesz już tylko spaść.
[Outro]
[Beat slows down, becomes heavily distorted and 'drugged out']
[Rapping becomes slower, almost spoken]
Dym...
Hajs...
Prochy...
I tak do dna... kurwa...
Do samego dna...
[Sound of a microphone dropping, then abrupt silence]
[End]
النمط من الموسيقى
80-120 BPM, An aggressive, dark trap beat with heavy 808 bass. Gritty Polish male rapper with a deep, cynical voice. Atmospheric, phonk influences.