(Bonus! Bonus! Bonus! Bonus! Bonus! Bonus!) Na łazarskim rejonie nie jest kolorowo czasem zapija się smutki i bywa czilałtowo Na łazarskim rejonie, bieda tutaj piszczy nie ma co się martwić, musisz podnieść się ze zgliszczy Tutaj pierwsza miłości i rozczarowanie za stracony czas i porytą banię Wyciągnąłem wnioski, nigdy nie ufaj kobiecie Zamąci ci w głowie, wokół palca oplecie Czasami bywam na Wildzie, u ziomka na kwadracie Obalamy flaszki, potem leżymy na macie Środkowy palec wbijam w hejterów Coś ci się nie podoba, lepiej tego mi nie mów Trenowałem MMA i futbol amerykański Teraz zajmuję się boksem w klubie poznańskim Adrenalina , to jest to co lubię Nie bądź taki kozak, bo cię szybko ukrócę (Jestem najlepszy w chuj, w chuj, w chuj)