Za oknem jasno Znowu ciężko mi zasnąć Uległem ponowie pijackim jazdą To nie Hardcore lecz sposób życia Warto z tym skończyć zaznac prawdę oblicza Lecz taki zwyczaj, mówią z tym się przyzwyczaj Wnętrze czasem inne niż uśmiech Twego lica Grunt iść cały czas przed siebie Głupotą jest żywot przeżyc w gniwie. Wciąż przed siebie tego jestem pewnien Kłody rzucane nieraz pod nogi j8 Chwilę trwogi gdy brak załogi Dobrze mieć ziomamali co w biedzie zostali Lecz Ty jesteś marynarzem swojej fali Nieprzychylne wiatry kołyszą naszą łajbą Wjebalismy się często w jakieś bagno Gadką dosadną iść w stronę słońca Każdy nowy dzień to nasz obrońca Rządza dostaku zaznasz jej bratku By upolować zdobycz potrzeby harpun Bo odpowiadasz sam za kurs swego statku Kompas kieruję w szczerośc napisanego paktu Głęboka woda czasem potrafi zgubić W żadnej chwili nie przestań siebie lubić Za to kim jesteś jakie masz podejście Nie ważne ile lat na karku ważne Twe serce Pomogles mi ja się odwdzięcze Nie chodzi nawet o marny browar czy slzuga Bo w pomocy tkiw przyjaźni przysluga Droga długa , by odnaleźć przystań Tzeba dojrzeć światło kiedy droga mglista Sprawa oczywsita poddać się nie warto Bo każdy następny dzień witac może wygraną kartą Ciągle do celu wierzyć w swe marzenia Rodzina pasja przekonania drogą do spełnienia Ema dla wszystkich duzo zdrowia Mówi Biczek z Ciborza zwykła osoba